poniedziałek, 16 lutego 2015

Kilka nowych (Starych) zdjęć...

Cześć wszystkim moim nielicznym czytelnikom, jeśli nie jednemu!
Witam dnia 16 lutego 2015 roku, o godzinie 20:13 (Jutro do szkoły na 9:30, mogę siedzieć ile chcę). Od Walentynek minęły dwa dni. Naprawdę, ciekawe, jak Wy je spędziliście.
 Wiem, że miał być 3 rozdział Diany, no przepraszam, ale jest prawie gotowy! (-Kłamiesz. Nadal masz tylko 1/4.). Jak skończę tego posta, od razu biorę się za pisanie, a dziś chciałabym wam pokazać zdjęcia, które znalazłam w najgłębszych czeluściach mojego komputera, robione przeze mnie jakiś rok, dwa, trzy lata temu. Znalazłam i odnowiłam, ale że to internet, pokażę tylko niektóre.
 Więc, na co czekać, zaczynajmy!
~~~~~~
~~~~~~
Zdjęcie zrobione trzy lata temu. Dostałam wtedy aparat na Mikołajki, i robiłam wszystkiemu zdjęcia, jeszcze mało profesjonalne. Byliśmy wtedy na wyprawie nad rzekę, która płynie niedaleko domu moich dziadków. Zabawa była świetna, zdjęć mam tyle, że hej, ale najładniej wyszła, jeszcze wtedy mała Lili. Oczywiście zedytowane, rozjaśnione itd. Efekt świetny.

~~~~~~
~~~~~~
Przysięgam, nic a nic nie zmieniałam, wyszło po prostu ładnie! Zrobione na Mazurach, dokładnej nazwy miejscowości nie pamiętam. To było chyba moje pierwsze takie ładne zdjęcie. Z efektu jestem absolutnie zadowolona. Zrobione dwa lata temu, wakacje.

~~~~~~
~~~~~~
Wiem, że słaba jakość, ale tylko spójrzcie na kształt tego księżyca, jaki wyszedł na zdjęciu. Zrobione u kuzynów, jakiś rok-dwa temu.

~~~~~~
~~~~~~
Kolejne zdjęcie Lilki (jakby co, Lili to mój pies, rasa Coton de Tulear, z Madagaskaru)
Wyszło jak na profil, ale ładnie. Efekt-Ok, zrobione pół roku temu.

~~~~~~
~~~~~~
(Kliknij aby powiększyć) Zdjęcia z Rzymu, najlepszego miasta jakie zwiedziłam. *Uwaga-Kto zgadnie skąd to zdjęcia? Nad nagrodą się zastanowię.* Wyszły jak z przewodnika. To po prawej jest moim ulubionym z architektury. Pogoda była wtedy piękna, ogólnie było wspaniale. Efekt-Ładne, zrobione równo rok temu.
~~~~~~
~~~~~~
Nic dodać, nic ująć. ♥

~~~~~~


~~~~~~
Moje największe pole do popisu-kwiaty. Wszystkie zdjęcia są rodem z kalendarza. Szczególnie te róże mi się udały...

---------------------------------------------------------------
No, to tyle na dziś. Ostatnich zdjęć nie chciało mi się już za bardzo opisywać. A zapomniałabym-Jeszcze jedno:

 Byłam na zamku św.Anioła, i na murze siedziała taka sobie piękna mewa, która wogóle nie bała się ludzi. Teraz nie żałuję, że nacykałam jej zdjęć.  To co, tyle, widzimy się w tym nowym rozdziale...
Bye!

3 komentarze:

  1. Czekam! Lili, słodka ;)
    Mufffinka

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia, księżyc jest urzekający... Coś długo nic się tutaj nie pojawia... Czekam na post ;) / PN

    pannanikt001.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana na moim blogu do Liebster Blog Award! Gratuluję!
    rozszyfrujmnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń